Jestem w książce! | Zaopiekuj się sobą

 


Premiera książki była jeszcze w 2024 roku, ale że blog był wtedy nieaktywny to.. mówię o tym oficjalnie teraz! Ja, Alicja - osoba, która kiedyś strasznie wstydziła się tego, jak wygląda jej skóra przez łuszczycę, dziś mówi o niej w książce podpisując się własnym imieniem i nazwiskiem. Wow! Niezwykle się cieszę, że autorka Natalia Smęder zaprosiła mnie do tego projektu. Pamiętam jak dziś, kiedy odbyło się przedpremierowe spotkanie. Bardzo się denerwowałam. Był to gorszy dla mnie w życiu czas, w którym próbowałam odnaleźć siebie na nowo. Po rozstaniu, po znalezieniu nowej pracy. I jak już mniej udzielałam się również na moim Instagramie. Zastanawiałam się, czemu właściwie JA? 


Do dziś jestem mega wzruszona, gdy wracam myślami do tego dnia. Gdy poznałam osobiście Natalię, zobaczyłam inne osoby, które dołączyły do tego projektu w jednym głównie celu. By pomóc innym chorym. I to było coś magicznego. Każdy z nas - pacjentów czy specjalistów, chciał dołączyć swoją cegiełkę do tego, by podzielić się swoim doświadczeniem. Zupełnie bezinteresownie. Można by powiedzieć, że z tej książki nie mam nic. Bo nie dostałam za nią ,,honorarium". Ale dostałam coś znacznie cenniejszego. Możliwość przybliżenia czytelnikom temat łuszczycy oraz dać znać innym chorym, że nie są z tym problemem sami a samej łuszczycy nie powinniśmy się wstydzić. Dlatego pod tekstem tam dodanym podpisałam się imieniem i nazwiskiem



Mała Ala by nie uwierzyła. Gdy zakładałam tego bloga w 2016 roku nie zamieszczałam tu ani zdjęć twarzy ani tym bardziej swoich danych osobowych. Nie było wtedy twórców a Instagramach/tiktokach, którymi mogłabym się zainspirować. Przełamywałam lody. Stopniowo oswajałam się z chorobą i stopniowo powiedzmy, że wychodziłam z ukrycia. Małymi kroczkami przyznawałam się sama przed sobą, że te plamki na skórze to nie jakieś tam "uczulenie" - którym zawsze się tłumaczyłam, gdy ktoś zapytał o moje zmiany. Tylko łuszczyca. I czy chcę czy nie, jest to część mnie. I czas wykorzystać te doświadczenie w dobry sposób, by wesprzeć choć jedną osobę, na której miejscu byłam kiedyś i ja. 


Jest to pozycja, która powinna być w biblioteczce każdego, kto zmaga się z chorobami autoimmunologicznymi - lub dla ich bliskich, którzy chcą bardziej zrozumieć z czym się zmagają. Znajdziecie tu nie tylko temat łuszczycy. Czekają tam na Was historie pacjentów ale też rozmowy ze specjalistami. Rady, wskazówki, wyjaśnienia ale nie medycznym a ludzki, prostym językiem, które przyswoi każdy. Jeszcze raz podkreślę, jestem niezwykle dumna, że mogę być jej częścią. To świetna propozycja na prezent dla kogoś i dla samego siebie, z dowolnej okazji czy bez niej. 


link do książki *

(tu znalazłam ją najtaniej!)

[reklama]


Choroby autoimmunologiczne, o których mowa w książce to między innymi:

- Hashimoto

- Zespół Sjogrena

- Toczeń układowy

- Choroba Addisona

- Cukrzyca

- Celiakia

- Wrzodziejące zapalenie jelita grubego

- Choroba Leśniowskiego-Crohna

- Łuszczyca

- Łuszczycowe Zapalenie Stawów

- Zesztywniające Zapalenie Stawów kręgosłupa

- Spondyloartopatia osiowa

- Reumatoidalen Zapalenie stawów

- Miastenia rzekomoporaźna

- Stwardnienie rozsiane

Przeczytacie też o: dieta wegańska, ketogeniczna. O zdrowiu psychicznym, fizjoterapii czy o uprawianiu sportu. O suplementacji oraz o pielęgnacji, a na końcu znajdziecie dzienniczek - narzędzie obserwacji swojego organizmu. Wszystkiego jednak nie chcę zdradzać, dlatego sprawdźcie ją sami! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Byladybug.pl , Blogger